Mon, 06 Kwietnia 2020, 13:08:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Mon, 06 Kwietnia 2020, 13:26:57 przez drostka.)
(Mon, 06 Kwietnia 2020, 08:28:13)selecja napisał(a): Dodam jeszcze, że w tamtym roku mój mąż miał przeczucia odnośnie tego, że coś jest nie tak z kwasem foliowym.
Ja też po tym jak wspomniał.
Ale po zapytaniu lekarza zostaliśmy utwierdzeni, że kwas foliowy nie może szkodzić i że napewno jest wszystko ok.
Powinniśmy wtedy chociaż sprawdzić nasze przeczucia, ale nie zrobiliśmy tego.
Dlatego myślę, że jeżeli para ma jakieś przeczucia, to warto to sprawdzić.
Piszę to tylko, żeby przestrzec przed popełnieniem naszego błędu.
Powodzenia
Dziękuję za Twój wpis. Faktycznie czytałam też o mutacji tego genu i pytałam lekarza czy wykonywać badania genetyczne ale na razie mi odradzil ?.
Pierwsze dziecko urodziłam w 32tyg ciazy, ale Natalka zmarła ponieważ miała chorobę genetyczną, triploidie. Lekarz twierdzi że gdybym miała problemy z donoszeniem ciazy np. Przez ten kwas, to Natalka z taka choroba na pewno nie urodzilaby się żywym dzieckiem.. Ale mam caly czas w głowie czy faktycznie w to uwierzyć, czy nie wykonać jakiś dodatkowych badań na własną rękę

Niby stwierdziliśmy z mężem po 2gim poronieniu (też serduszko przestało bić, podobnie jak U was w 7tyg) zrobimy wszystko co lekarz każe i spróbujemy jeszcze raz A jeśli znów się nie uda to zmienimy lekarza, aczkolwiek nie wiem już na jakiego bo ten lekarz jest bardzo dobrym profesorem..
Tylko no teraz przez ta epidemie to nie mam pojęcia kiedy cokolwiek sie zmieni

Chciałabym wpaść i z zaskoczenia dowiedzieć się że jestem cciąży ?
Wam również życzę powodzenia!
(Mon, 06 Kwietnia 2020, 09:44:21)ania0908 napisał(a): Ja mam zielone światło na starania od maja. Chcieliśmy zacząć z mężem jednak w czerwcu. I stoję przed tym samym dylematem co Ty. W maju miałam zrobić jeszcze cytologię i wymaz i nie wiem czy będzie taka możliwość, a bez wymazu psychicznie nie dam rady podjąć się staran. Mam w domu prawie 3 latka, nigdy nie chciałam dużej różnicy między dziećmi. Drugiego synka straciłam w listopadzie w 28 tyg. I bardzo pragnę dziecka, ale też nie wiem co robic. Bo poczekać można.. Ale ile? Jak nikt nie wie ile to potrwa
Witaj ania0908,
A pytałaś może swojego lekarza czy w tej sytuacji epidemii również nie widzi przeciwwskazań żeby starać się od maja?
My z mężem też myśleliśmy aby starać się w maju lub w czerwcu w zależności od tego co będzie sie działo na świecie.. Ale na razie nic nie wróży żeby ta epidemia do czerwca wygasła..
