Mon, 18 Października 2010, 15:01:00
Dziewczyny, od kiedy pamiętam, przynajmniej raz na kilka miesięcy mam zapalenie pęcherza. Czasami mam co miesiąc, a ostatnio drugi raz w ciągu miesiąca. Miesiąc temu leczyłam je antybiotykiem - Cipronex, później byłam bardzo przeziębiona i dostałam inny antybiotyk (na A, taki co się bierze tylko 3 dni) i mimo tych kuracji kilka dni temu znowu pęcherz...
Ponieważ zaczęło się w piątek wieczorem zaczęłam się leczyć Furaginem, bo nie miałam jak pójść do lekarza.
Ale do rzeczy - zaczęłam się zastanawiać, że wygląda na to, że te bakterie ciągle we mnie siedzą i czy nie były one przyczyną obumarcia moich 2 ciąż??? Chociaż w trakcie ich trwania nie miałam żadnych objawów infekcji? Wyczytałam w necie, że nawet chlamydia może dawć takie objawy - a pomimo wielu badań, na jakie skierował mnie gin, nigdy nie badałam się pod kątem bakterii...!!!
Więc chyba teraz jak skończę brać leki muszę lecieć na posiew z moczu i do gina, niech mnie kieruje dalej.
Czy któraś z Was ma podobne doświadczenia z pęcherzem? I czy to może mieć wpływ na donoszenie ciąży?
Na razie się nie staramy, jeszcze kilka miesięcy do zielonego światła, ale tak mnie oświeciło, że muszę z tym porządek zrobić...

Ale do rzeczy - zaczęłam się zastanawiać, że wygląda na to, że te bakterie ciągle we mnie siedzą i czy nie były one przyczyną obumarcia moich 2 ciąż??? Chociaż w trakcie ich trwania nie miałam żadnych objawów infekcji? Wyczytałam w necie, że nawet chlamydia może dawć takie objawy - a pomimo wielu badań, na jakie skierował mnie gin, nigdy nie badałam się pod kątem bakterii...!!!
Więc chyba teraz jak skończę brać leki muszę lecieć na posiew z moczu i do gina, niech mnie kieruje dalej.
Czy któraś z Was ma podobne doświadczenia z pęcherzem? I czy to może mieć wpływ na donoszenie ciąży?
Na razie się nie staramy, jeszcze kilka miesięcy do zielonego światła, ale tak mnie oświeciło, że muszę z tym porządek zrobić...