Liczba postów: 1 626
Liczba wątków: 4
Dołączył: 18 Lutego 2009
Tue, 02 Czerwca 2009, 09:35:51
Od kilku dni zastanawiam się gdyby byłam znów w ciąży to kiedy powiedzieć rodzinie o tym fakcie?
Mam jedno poronienie za sobą gdzie mojej dalszej rodzinie nie powiedziałam, że byłam w ciązy i dalej nie wiedzą, a rodzina męża dowiedziała się, potem też poinformował o tym że poroniłam.
Czy mówicie od razu o ciąży czy czekacie ten 1 magiczny trymestr.
Liczba postów: 405
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19 Kwietnia 2008
Tue, 02 Czerwca 2009, 09:49:13
Ja powiedziałam dopiero w 14 tyg. Nawet moja mama nie widziała... Nie ciałam nikogo wcześniej denerwować, ani psuć świąt \"w razie co\". Dopiero dwa dni przed świętami Bożego Narodzenia po wizycie u lekarza powiedziałam najbliższej rodzinie. Dalszej wcale nie informowałam, dowiedzieli się sami jak było widać.
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 9
Dołączył: 12 Stycznia 2007
Tue, 02 Czerwca 2009, 09:53:15
Ja sobie obiecalam, ze nikomu nie powiem, dopoki nie bedzie widac...gdy zobaczylam 2 kreski zadzwonilam do mamy natychmiast i do przyjaciolki...potem maz :-) stopniowo dowiedziala sie reszta rodziny. NIe bylam w stanie tego ukryc mimo, ze balam sie powtorki, mysle, ze w odpowiedniej chwili bedzesz wiedziala co robic :-) pozdrawiam.
Liczba postów: 1 626
Liczba wątków: 4
Dołączył: 18 Lutego 2009
Tue, 02 Czerwca 2009, 09:56:59
a mężowi zrobiłyście za drugim razem jakąś niespodzianke ja za 1 razem kupiłam buciki, a teraz gdyby byłam to mam mieszane uczucia będę się bała ale i bede szcześliwa .
Liczba postów: 273
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16 Lutego 2009
Tue, 02 Czerwca 2009, 10:06:40
ja obiecałam sobie że nie powiem, jak będzie widać to się dowiedzą , ale niestety leże plackiem i szybko to się nie zmieni więc dowiedziały się osoby które nas odwiedzają, jedynym wyjątkiem jest moja siostra, do niej zadzwoniłam od razu. bardzo boję się powtórki ale mam cichą nadzieje że wszystko będzie ok. pozdrawiam , trzymam kciuki, a mąż to wielka podpora w tych trudnych chwilach strachu rozterki wac hań .......
Liczba postów: 228
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30 Października 2008
Tue, 02 Czerwca 2009, 10:46:12
Ja byłam zmuszona powiedzieć w pracy zaraz po teście bo mieli ochotę wręczyć mi wypowiedzenie. Moim rodzicom zakomunikowałam w tym samym czasie bo ostro szukali mi intratnej nowej posady ( musiałam ich przystopować). Tak najszybciej dowiedział się moj mąż i ksiądz proboszcz który wspierał nas po śmierci Stasia a od początku tej ciąży z własnej inicjatywy odprawia za nas nowennę do Matki Bożej Szkaplerznej ( Patronka naszej świątyni parafialnej). Inaczej było z rodziną męża chociaż mieszkamy bardzo blisko i bardzo często się widujemy ja nie miałam odwagi powiedzieć a mój mąż myślał że już wiedzą i w sumie dowiedzieli się przed Wielkanocą ( i to przez przypadek)
Liczba postów: 405
Liczba wątków: 3
Dołączył: 19 Kwietnia 2008
Tue, 02 Czerwca 2009, 18:08:56
Ja mężowi powiedziałam od razu po teście, to akurat uważam za normalne, bo on też czekał na dwie kreski nie bardziej niż ja. Niespodziankę z bucikami zrobiłam mu jak poznałam płeć dziecka - dostał różowe buciki.
Liczba postów: 149
Liczba wątków: 13
Dołączył: 28 Marca 2008
Tue, 02 Czerwca 2009, 18:30:55
A moja rodzina, tak dalsza i znajomi nic nie wiedzą do dziś, każdy myśli że to będzie nasze pierwsze dziecko. Stwierdziliśmy z mężem że każdy ma swoje problemy i nie chcieliśmy dzielić się stratą dziecka. Sami się wspieraliśmy i żyliśmy nadzieją że jeszcze kiedyś będziemy cieszyć się z naszej dzidzi.
W tej ciązy na początku długo leżałam w szpitalu i stąd dowiedziała się rodzina.
Liczba postów: 1 626
Liczba wątków: 4
Dołączył: 18 Lutego 2009
Wed, 03 Czerwca 2009, 06:12:57
Z mężem rozmawiałam wczoraj kiedy chce wiedzieć czy jestem w ciąży powiedział, że od razu bo wczoraj jechałam na bete i mu nie powiedziałam to czuł się oszukany, ale beta była negatywna tzn że nie jestem w ciąży. Na druki raz swoich zamiarach też mam go informować.
Liczba postów: 148
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11 Sierpnia 2008
Wed, 10 Czerwca 2009, 21:10:54
A ja wyszałam z zlożenia, że co ma się stać to i tak się stanie- i powiedziałam jak byłam w 7. tyg.
Liczba postów: 123
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23 Września 2008
Mon, 15 Czerwca 2009, 11:12:16
Ja powiedziałam (ale nie po stracie tylko po udanej jednej ciąży) rodzinie jakoś tak zaraz, a zanjomym i innym ludziom z otoczenia w 4 m-cu. Po czym natychmiast zaczęły się problemy i poroniłam...
Następnym razem (o ile będzie) nie powiem nic nikomu poza najbliższymi osobami. Ale moze się mi zmieni? Zresztą tych najbliższych osób to dosyć dużo jest...
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09 Lipca 2009
Fri, 10 Lipca 2009, 16:59:54
Ja powiem rodzinie po pierwszym trymestrze. Tatusiowi powiedziałam natychmiast po zrobieniu testu.
Liczba postów: 1 171
Liczba wątków: 8
Dołączył: 02 Września 2006
Mon, 27 Lipca 2009, 21:17:56
nie powiedzielismy nikomu az do 12 tygodnia kiedy wyladowalam w szpitalu i sami sie dowiedzieli....na szczescie ciaza zakonczyla sie pomyslnie tym razem 
a mezowi powiedzialam natychmiast po zobaczeniu wynikow. poprosilam zeby byl ze mna bo to beda trudne miesiace...i byl.
Liczba postów: 120
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30 Kwietnia 2009
Tue, 28 Lipca 2009, 08:36:46
Ja również mężowi powiedziałam zaraz a rodzinka nic nie wie  najbardziej chodzi mi o moją córkę strasznie przeżyła to w kwietniu i teraz cociaż wiem że nie jestem w stanie jej chronić to przynajmniej chcę mieć pewność że dzidzi serduszko bije tak jak należy, mam nadzieję, że mój Aniołek będzie nad nami czuwał do rozwiązania
Liczba postów: 86
Liczba wątków: 5
Dołączył: 29 Października 2007
Tue, 28 Lipca 2009, 09:04:27
mężowi powiedziałam od razu oczywiście, rodzicom po 9 tyg, a dalszej rodzinie, znajomym po I trymestrze, albo dopiero jak sami zauważyli. generalnie - nie chwaliliśmy się ciążą. i tak jest nadal. strach ciągle mi towarzyszy, choć mniejszy niż na początku.
Liczba postów: 161
Liczba wątków: 3
Dołączył: 17 Lutego 2009
Tue, 28 Lipca 2009, 10:19:56
Nie będę wyjątkiem - ojcu dziecka powiedziałam od razu, szczególnie, że ta ciąża mnie zaskoczyła i robiąc test nie spodziewałam się dwóch kresek  . Garstka najblizszych znajomych dowiedziała się około końca 1 trymestru, bo niestety musiałam pójść na zwolnienie. Wczoraj zaczął się 23 tc, a \"reszta świata\" nie wie nadal. Ja również wciąż się boję,a po usg połówkowym nawet bardziej - mam łożysko przodujące, o skomplikowanej budowie i muszę leżeć/siedzieć trzymajać kciuki, żeby wytrzymało minimum do 32 tc. Nie ma więc co euforycznie trąbić światu...
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 12
Dołączył: 01 Czerwca 2009
Tue, 28 Lipca 2009, 13:42:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Tue, 28 Lipca 2009, 13:44:20 przez Basienia23.)
ja powiedziałam mojemu misiowi jak tylko zrobiłam test a rodzina dowiedziała sie dopiero gdy nieszczesliwie trafiłam do szpitala bo ciaza była zagrozaona i wtedy sie rodzina dowiedziała byłam w 5 tygodniu ciazy . Teraz jak sie uda i ponownie zajde w ciaze to powiem tylko mojemu najdroszemu a jak brzuszek sam podrosnie to bedzie wiadomo.
____________________________________________________________
mamusia Aniołka 12 tc- (*) 27.05.09 (*)
Liczba postów: 2 940
Liczba wątków: 3
Dołączył: 03 Lipca 2009
Tue, 28 Lipca 2009, 13:49:46
czesc
my sracilismy 2 miesiace temu dziecko w 2miesiacu-bylam tak pewna ze tym razem sie uda ze taka szczesliwa podzielilam sie ze znajomymi ta wiadomoscia...
z jkaim bolem pozniej musielismy wszystkim tlumaczyc co sie stalo...
za 3tyg mam dni plodne i jesli sie uda powiem wszystkim dopiero gdy lekarka po 2,3 usg potwierdzi ze ciaza rozwija sie prawidlowo... ania
Liczba postów: 792
Liczba wątków: 6
Dołączył: 07 Sierpnia 2008
Wed, 29 Lipca 2009, 20:53:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wed, 29 Lipca 2009, 20:56:23 przez kasia28.)
nie powiem nikomu aż nie bedzie widac jak się uda, no wam powiem
Liczba postów: 2 940
Liczba wątków: 3
Dołączył: 03 Lipca 2009
Wed, 29 Lipca 2009, 21:40:42
kasiu musisz nam powiedziec....heheh
Liczba postów: 496
Liczba wątków: 7
Dołączył: 14 Lutego 2009
Thu, 06 Sierpnia 2009, 19:45:19
a ja mam z tym mały problem.... bo u mnie widać praktycznie od razu....a w 20 tygodniu wyglądam jakbym miała co najmniej bliźnięta.... ale nawet gdyby było widać myślę, że cała rodzina tak by się bała zapytać,
i dopiero jak urodzę byłoby wielkie zdziwienie... to ty byłaś w ciąży????????
|