Fri, 06 Listopada 2015, 21:17:09
Mam pytanie o sytuację prawną
Czy w przypadku "pustego jaja płodowego" (swoją drogą co za absurd tak to nazwać, skoro od momentu połączenia się komórki jajowej z plemnikiem powstaje nowe życie. Życie człowieka) mam takie same prawa co do zgłoszenia do USC informacji o urodzeniu martwego dziecka?
Dwa tygodnie temu byłam w szpitalu bo lekko krwawiłam i lekarz widział tylko ciałko żółte. Pocieszał że to może późna ciąża i że nic jeszcze nie jest przesądzone i dostałam duphaston. W poniedziałek 2.11 na kontrolnym badaniu USG lekarz potwierdził moje obawy, że zarodek nie rozwija się. Jestem w końcówce 9tc
Jutro idę do szpitala. Na początku będę miała kolejne USG w celu potwierdzenia że ciąża nie rozwija się już. Będą na początku próbowali wywołać poronienie farmakologicznie, jesli nie pójdzie to czeka mnie zabieg łyżeczkowania.
Czy w takim przypadku mam takie same prawa?
Będę wdzięczna za odpowiedź
Czy w przypadku "pustego jaja płodowego" (swoją drogą co za absurd tak to nazwać, skoro od momentu połączenia się komórki jajowej z plemnikiem powstaje nowe życie. Życie człowieka) mam takie same prawa co do zgłoszenia do USC informacji o urodzeniu martwego dziecka?
Dwa tygodnie temu byłam w szpitalu bo lekko krwawiłam i lekarz widział tylko ciałko żółte. Pocieszał że to może późna ciąża i że nic jeszcze nie jest przesądzone i dostałam duphaston. W poniedziałek 2.11 na kontrolnym badaniu USG lekarz potwierdził moje obawy, że zarodek nie rozwija się. Jestem w końcówce 9tc
Jutro idę do szpitala. Na początku będę miała kolejne USG w celu potwierdzenia że ciąża nie rozwija się już. Będą na początku próbowali wywołać poronienie farmakologicznie, jesli nie pójdzie to czeka mnie zabieg łyżeczkowania.
Czy w takim przypadku mam takie same prawa?
Będę wdzięczna za odpowiedź